Dziesiąte Michałki przeszły do historii. Wystartowało 342 zawodników na trzech dystansach i około 50 dzieci w wyścigach rowerowych na stadionie. Te zawody dla młodych adeptów kolarstwa były ozdobą imprezy, rywalizacja była zażarta do tego stopnia, ze niemogący doczekać się sygnału startera młodzi zawodnicy w emocjach przewrócili zegar elektroniczny służący do pomiaru czasu dystansów głównych. Jednak nie zakłóciło to prawidłowego pomiaru.
Dzieci często w asyście rodziców rywalizowały o prestiż, puchary, medale i nagrody. Objadły się przy okazji słodyczami ufundowanymi przez Mauxion, a na koniec czekała tombola w której można było wygrać wspaniały rower i dwa kaski ufundowane przez Przyjaciół Michałków deweloperów Nad Wirenką z Poznania.
Dzieci ledwo zakończyły swoje rozgrywki, a już na metę wpadli zawodnicy dystansu Mini 30km.
Wygrał Bartek Kołodziejczyk z Chodzieży z wynikiem 58min56sek. Wśród kobiet najszybszą była Katarzyna Baczuń z Lubieszyna z czasem 1:14min
Sklasyfikowano 116 zawodników, a 114 miejsce zajęła ośmioletnia Julia Marecka z Rychlika.
Na dystansie Mega 57 km sklasyfikowano 186 zawodników. Wygrał Rafał Chmiel w czasie 2:11:56, a wśród kobiet najszybszą okazała się Joanna Wąsiel z Poznania z czasem 2h 46min.
Jednak królem Michałków okazał się Andrzej Kaiser wygrywając dystans giga 100 km w czasie 3:56:57. Jak na króla przystało zasiadł na tradycyjnym tronie ufundowanym przez firmę Wik-car który stał się jego własnością oprócz nagrody głównej ufundowanej przez THULE i dwóch pucharów za zwycięstwo w open i kategorii M 3. Dystans giga ukończyło 37 twardzieli, a wśród nich dwie super women 10 open Magda Hałajczak 4;39 i Joanna Gackowska z Brzozy z czasem 5:33.
W czasie tych zawodów lekarze na dystansie Mega walczyli o tytuł Mistrza Polski w maratonie MTB Pięć mistrzowskich koszulek wywalczyli: Katarzyna Śmigielska Kozioł Poznań, Michał Małysza Lublin, Wojciech Szamrej Koszalin, Tomasz Kaczmarek Wieleń i Janusz Plesiewicz Wałcz.
Na zakończenie zgodnie z Michałkową tradycją na dekorowanych i szczęśliwców w losowaniu spadł grad nagród i prezentów. Nie wydaje się Wam ze tych nagród za dużo, strasznie wydłuża dekorację?
Podzielcie się swoimi uwagami, opiszcie przygody na trasie, podeślijcie zdjęcia, może zaoferujcie pomoc np. tak jak Bogdan i Marek, którzy spontanicznie zaproponowali te wspaniałe nagrody dla dzieci, czy jak Tomek, który dołączył do pracy przy www.
Jeśli będą następne Michałki to tylko dlatego, ze takich ludzi będzie więcej.
Również doceńcie bezinteresowną pracę ludzi z Nadleśnictw, Straży, Urzędów, dziewczyn z Banku i Szkół, uczniów, Zbyszka, Krzycha, Konrada, Tomka i UKSu i tych o których zapomniałem.
Dziękuję wszystkim, którzy pomagają, aby nasza impreza była taka jak była.
Tomasz Kaczmarek
UKS Płomień Wieleń